Wybrałyśmy się dziś z moją współlokatorką na tzw. fake market,
gdzie można zaopatrzyć się we wszystko – ubrania, buty, torebki, okulary,
zegarki i tysiące innych rzeczy, na których wymienienie szkoda czasu. Pomysł
okazał się dość głupi. W sobotę w takich marketach jest mnóstwo ludzi, Chińczycy
mają wolne więc korzystają z okazji żeby kupować co im akurat wpadnie w oko.
Krążyłyśmy więc między stoiskami i ludźmi próbując znaleźć rzeczy, które zawołają do
nas „kup mnie”. Nie udało się. Wróciłyśmy z pustymi rękami.
Chciałam jednak wspomnieć, że Chińczycy twierdzą chyba, że
nadchodzi zima (pomimo że na zewnątrz cały czas ok 25 stopni). Na większości stoisk dominowały bowiem śliczne sweterki i
ocieplane legginsy. Jednak to co najbardziej zwróciło moją uwagę i bardzo mnie
ubawiło możecie zobaczyć na zdjęciu. „Piękny” kostium, kurtka i spódnica, z
daleka wyglądają na puchowe, ale nie podchodziłam i nie sprawdzałam. Jeśli
któraś z Pań zakochała się w poniższym obrazku to przyjmuję zamówienia ;)
tam też są torebeczki?:D
OdpowiedzUsuńtorebeczki są wszędzie ;))
OdpowiedzUsuńYeah!
OdpowiedzUsuń